Warto budować reputację. PR tego nie załatwi

Warto budować reputację. PR tego nie załatwi

Stara maksyma mówi, że reputację buduje się latami, a stracić można ją w jednej chwili – mówi Anna Krajewska, członek zarządu NBS Comunications, firmy zajmującej się PR finansowym i relacjami inwestorskimi. W debacie poświęconej odpowiedzialności biegłych rewidentów podkreślała, że o reputację należy zabiegać, dbać o nią i nie oczekiwać, że załatwią to za nas specjaliści do wizerunku.

Jak podkreślała podczas debaty, firma posiadająca dobra reputację jest bardziej odporna na kryzysy, bo otoczenie ma o niej lepszą opinię.
Podała też definicję pojęcia reputacja zaznaczając, ze jest to mechanizm nieuchwytny, niemierzalny i spontaniczny, co powoduje, że zarządzanie reputacją jest dość trudne. Szczególnie, że nie ma jednej, formalnej definicji reputacji. Podała jednak definicję według słownika Cambridge: to jest to, jakim szacunkiem i estymą darzymy kogoś, firmę lub osobę, ze względu na jej zachowanie w przyszłości oraz nasze przewidywania jak zachowa się w przyszłości.

– Czyli to jest powszechne przekonanie o kimś. Jeśli ono jest pozytywne, to dobrze służy firmie. Gdy pojawiają się oceny negatywne, firma ma problem – mówiła. I podkreślała, że sposobem na odzyskanie reputacji nie jest wynajęcie firmy, która podejmie się naprawy sytuacji. – Są takie firmy, które to obiecują, które twierdzą, że mogą zrobić wszystko, że zbudują wizerunek firmy od nowa. Tymczasem nic bardziej błędnego, ponieważ wizerunek buduje się latami i wizerunek to jest całokształt naszej firmy.

To sprawa naszej przeszłości, dotrzymywania obietnic, spełniania obietnic i deklarowanych zamierzeń, jednym słowem porządnego zachowania – mówiła. I podkreśliła, że wynajęci specjaliści tego nie załatwią. – Agencja PR może w tym pomóc, jeśli mamy podstawy do dobrego wizerunku. Odpowiedni profesjonalista może nam pomóc to wzmocnić, ale nie zbudować reputacji za nas – dodała Anna Krajewska.