Inne usługi? Jest wielki potencjał, a podstawa to zaufanie klientów

Inne usługi? Jest wielki potencjał, a podstawa to zaufanie klientów

Rynek potrzebuje waszych dodatkowych usług, jest gdzie szukać wartości dodanej dla klientów! – apelował do biegłych rewidentów Andre Helin, prezes BDO Polska, podczas panelu “Nowe usługi biegłych rewidentów”. I wskazał cztery przykładowe obszary, które powinni zagospodarować: zintegrowane sprawozdania finansowe, proste przeglądy bilansowe, przeglądy podatkowe oraz kwestie ochrony danych osobowych i bezpieczeństwa informatycznego.


od l.: Ernest Podgórski, Andre Helin
Istnieje wielka potrzeba nowej sprawozdawczości, która uwzględni wartości decydujące dziś o kapitalizacji firmy – wyjaśniał Andre Helin, porównując aktualny zakres uwzględnianych danych do czubka góry lodowej. Nawet elementy pozafinansowe zawarte w aktualnej regulacji to tylko mały wycinek niezbędnych danych. Ustawa jest tu o 10-15 lat za rynkiem – oceniał. Wystarczy spojrzeć na wiele startupów, które w klasycznym bilansie “nic nie mają” – zadaniem biegłych rewidentów może być ujawnienie takich wartości, które pozwolą podjąć racjonalne decyzje inwestorom czy kredytodawcom.

Potwierdziła to Marta Zemka, dyrektor w KPMG: Na świecie ok. 50 proc. firm raportujących dane pozafinansowe poddaje je weryfikacji. W Polsce ten sam odsetek wynosi ok. 20 proc. – to ogromny potencjał wzrostowy – stwierdziła.
Natomiast Krzysztof Burnos, prezes PIBR, podkreślał, że to doskonały moment na rozwijanie tego rodzaju usług: Raportowania finansowego uczy się teraz cały rynek: klienci, doradcy, audytorzy – mówił. Zaznaczył, że choć na poziomie samorządu podejmowane są inicjatywy budujące w przedsiębiorcach świadomość korzyści płynących z tego rodzaju usług biegłych rewidentów, same firmy audytorskie także muszą poszerzać swoją wiedzę – stąd, mówił, coraz liczniejsze szkolenia dotyczące tych zagadnień, oferowane w ramach obowiązkowego doskonalenia zawodowego.

Zdaniem Marty Zemki kolejnym wielkim obszarem potencjalnej ekspansji jest sprawdzanie procedur kontroli wewnętrznej, które w tej chwili wykonywane są najczęściej wyłącznie w zakresie niezbędnym dla badania sprawozdania finansowego. – Biegli rewidenci mają w DNA ocenę ryzyka – rozwinął jej myśl Andre Helin. – Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, by oceniali oni  procedury ochrony danych osobowych, zasady bezpieczeństwa IT czy regulacje posługiwania się kartami płatniczymi. Nie musimy stać się informatykami – to jest po prostu ocena systemów kontroli wewnętrznej, fundament audytu! – przekonywał.

O zarządzaniu ryzykiem mówił też Ernest Podgórski, członek Krajowej Rady Biegłych Rewidentów. – Klienci chętnie zapłacą za wszelkie usługi systemowo redukujące różnorakie ryzyka – wskazywał, podając przykład zmniejszania ryzyka osobistej odpowiedzialności członków zarządu za kontynuację działalności spółki. Podkreślał też, że małe firmy nie muszą być ekspertami w każdej dziedzinie – rozwiązaniem jest tu ścisła współpraca z zewnętrznymi podmiotami w rodzaju kancelarii prawniczych czy biur rachunkowych. – Nie bójmy się także przekazywać sobie nawzajem klientów, jeśli ze względów organizacyjnych lub merytorycznych nie jesteśmy w stanie ich obsłużyć – komentował Jan Letkiewicz, współprowadzący panel wraz z Hanną Sztuczyńską. – Wbrew pozorom takie zachowanie zwiększa prestiż zawodu, przytaknęła Monika Kaczorek, członek KRBR.

Andre Helin także rozwinął wątek współpracy: Potęgę duńskiego rolnictwa zbudowały spółdzielnie. Walczymy ze smogiem, wspólnie z sąsiadami dojeżdżając jednym samochodem do miasta. Dlaczego biegli rewidenci nie mieliby dzielić się kosztami prostych czynności, wykonywanych na przykład w ramach wyspecjalizowanych centrów usług? – pytał.

Paneliści zgodzili się co do tego, że biegli rewidenci muszą w większym stopniu zainteresować się zagadnieniami podatkowymi – zarówno jako doradcy, jak i autorzy audytu podatkowego. – To propozycja win-win, korzystna zarówno dla przedsiębiorców, jak fiskusa – argumentował Andre Helin. – Rosnąca fiskalizacja utrudnia życie biznesowi i otwiera szanse biegłym jako doradcom. Abdykowaliśmy, a tymczasem dla biegłych rewidentów na całym świecie to jeden z filarów ich usług! – przekonywał prezes BDO. Wtórował mu Krzysztof Burnos: Musimy wrócić do tej dziedziny! – mówił. Zapowiedział też powołanie przez Krajową Radę Biegłych Rewidentów specjalnej grupy roboczej, która zajmie się wypracowywaniem standardów i dialogiem z resortem finansów w tej sprawie.

Monika Kaczorek zaznaczyła, że naturalną drogą do poszerzania współpracy z klientem o kolejne usługi jest budowa silnej relacji opartej na zaufaniu. – To jest prawdziwa podstawa szerokiego doradztwa i małe firmy mają tu nawet przewagę w stosunku do tych większych – mówiła. Natomiast Andre Helin zachęcał tu biegłych rewidentów do większej proaktywności. – Ilu z Was było ze swoim klientem w banku, żeby pomóc mu w negocjowaniu kredytu czy umowy leasingu? – pytał retorycznie.

Jest duży potencjał rozwoju i po stronie podaży i popytu – podsumowali panel prowadzący – Hanna Sztuczyńska i Jan Letkiewicz.