EKONOMIŚCI: UWAŻAJCIE NA MAKROEKONOMIĘ I GEOPOLITYKĘ

EKONOMIŚCI: UWAŻAJCIE NA MAKROEKONOMIĘ I GEOPOLITYKĘ
W panelu udział wzięli prof. Aldona Kamela-Sowińska, prof. Dariusz Filar oraz prof. Radosław Ignatowski

W panelu udział wzięli prof. Aldona Kamela-Sowińska, prof. Dariusz Filar oraz prof. Radosław Ignatowski

Obraz nie był jasny, a po naszych prezentacjach stał się jeszcze bardziej zaciemniony – tak prof. Aldona Kamela-Sowińska z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu skomentowała przebieg panelu poświęconego wpływowi geopolitycznych i makroekonomicznych uwarunkowań rozwoju gospodarczego na badanie sprawozdań finansowych. Ale od razu dodała, że był to świadomy zabieg mający zachęcić uczestników DKA do niekonwencjonalnego spojrzenia na konteksty swojej pracy.

Wybór tego tematu przez organizatorów tegorocznej konferencji oraz zaproszenie do zaprezentowania go wybitnych ekonomistów to skutek decyzji o poszerzaniu formuły tych spotkań biegłych rewidentów o problematykę nie związaną wprost z wykonywaniem ich zawodu, ale mającą istotne znaczenie dla dobrego wypełnia ich misji zawodowej. – Dlaczego o tym rozmawiamy, skoro to nie przekłada się “jeden do jednego” na naszą pracę? – pytała retorycznie prowadząca ten panel prof. Kamela-Sowińska. I odpowiedziała, że odpowiedź jest prosta: bo świat jest globalny, bo świat gospodarczy to globalna wioska, a jej sołtys mieszka w Nowym Jorku. I tłumaczyła, że trzeba o tym mówić, bo w gospodarce światowej wiele się teraz dzieje, bo nowe biznesy powstają, bo jest “finansizacja”gospodarki, czyli wypieranie gospodarki produkcyjnej i usługowej przez świat finansów. Jak mówiła, biegli rewidenci powinni w swojej pracy to inne spojrzenie na gospodarkę także
uwzględniać.

Autorem wykładu wprowadzającego był prof. Dariusz Filar

Autorem wykładu wprowadzającego był prof. Dariusz Filar

Czeka nas okres powolnego wzrostu
Uczestniczący w tym panelu prof. Dariusz Filar z Uniwersytetu Gdańskiego omówił aktualne trendy i prognozy na najbliższe lata dla polskiej i światowej gospodarki. Jak mówił, wzrost gospodarczy w Polsce będzie w najbliższym czasie kształtował się na poziomie około 3 procent i większego przyspieszenia, podobnie jak na całym świecie, raczej nie będzie. – Wchodzimy najprawdopodobniej w fazę takiego ustabilizowanego niskiego wzrostu bez przyspieszeń. Dla Europy to będzie 1,5 proc., dla USA to będzie 2 proc., a my jesteśmy gospodarką doganiającą, więc może to będzie 3 procent. Ale to jest wizja, jaką progności ekonomiczni w tej chwili widzą – mówił. I stwierdził, że gdyby ten scenariusz zrealizował się, to nie byłoby źle. – W takim scenariuszu bazowym nie będzie fajerwerków, ale będziemy mogli spokojnie pracować – powiedział prof. Filar. A wskazywał też uczestnikom konferencji na możliwe obszary ryzyka i ostrzegał, że jeżeli zaczną one
“eksplodować”, to w takiej sytuacji te 3 proc. wzrostu może się okazać zbyt niskie, żeby wymknąć się z pułapki ewentualnego kryzysu jedynie tylko przez spowolnienie. – My mieliśmy to szczęście, że gdy kilka lat temu świat wchodził w recesję, to my ciesząc się wcześniej stosunkowo wysokim wzrostem spadaliśmy w dołek spowolnienia, ale nie poniżej zera. Ale prognozy robione przez poważnych ludzi mówią, że gdyby teraz doszło do podobnego kryzysu na świecie czy w Europie, to my musimy się liczyć z tym, że zaliczymy jako gospodarka rynkowa po raz pierwszy prawdziwą recesję – powiedział prof. Dariusz Filar. I sugerował słuchaczom, by także takie przekazy brali pod uwagę w swojej pracy audytorskiej.

Jak stan firmy opisać rzetelnie i jasno
Nawiązując do tej opinii oraz postawionego w temacie panelu pytania o wpływy geopolityki i zjawisk makroekonomicznych na rachunkowość i sprawozdawczość finansową oraz na pracę biegłego rewidenta prof. Radosław Ignatowski z Uniwersytetu Łódzkiego zastanawiał się, czy w tych warunkach, w obliczu tylu zmiennych i tylu niepewności da się zaprezentować rzetelnie i jasno kondycję finansową firmy. – Musimy sobie zadać pytanie, czy i w jakim stopniu jesteśmy w stanie odwzorować sytuację podmiotu gospodarczego. Bo czy my wiemy na pewno co to jest ten “rzetelny i jasny obraz”. Konia z rzędem temu, kto nam powie co to znaczy. Bo jeśli zafundowaliśmy sobie tak nieprecyzyjne sformułowania jak “rzetelny i jasny obraz” to może warto by się pokusić o to, by wyposażyć zarówno tych, którzy mają sporządzać te sprawozdania jak i tych, którzy później mają je oceniać w definicję, co to znaczy – mówił. I jak podkreślał, że gdy ten obraz kształtują czynniki inne niż gospodarcze, często wręcz polityczno-społeczne, to oddziaływanie rachunkowości i biegłych rewidentów na kształtowanie parametrów ekonomicznych charakteryzujących podmioty gospodarcze jest niewielkie. Ale jak dodał, świadomość takiej sytuacji nie zwalnia biegłych rewidentów z obowiązku uwzględniania czynników geopolitycznych i makroekonomicznych podczas badania sprawozdań finansowych i oceniania kondycji konkretnych firm.

Policzyć niepoliczalne
Jak zauważyła prof. Aldona Kamela-Sowińska, biegłych rewidentów coraz częściej dotyczy dylemat znany już innym ekonomistom, czyli jak “policzyć niepoliczalne”. Bo świat poszedł w kierunku aktywów intelektualnych, niedotykalnych, niepoliczalnych, ale istotnych – przekonywała. I mówiła o stojącymi teraz przed ekonomistami wyzwaniami typu: jak wyceniać konflikt zbrojny i jak traktować ekonomię wojny, jak oceniać polityczne zakupy, których skutki trudno przewidzieć w momencie ich realizacji, jak zaksięgować strategiczne zakupy wielkich połaci ziemi w krajach trzeciego świata, dokonywane przez potęgi gospodarcze z innych kontynentów. – A więc trzeba sobie zadawać pytanie, jak wydarzenia światowe wpływają na pracę biegłego rewidenta i przewidywanie przyszłości, którą musi on opisać w ocenie sprawozdania – mówiła. A nawiązując do swojego stwierdzenia, że niejasny na początku tej debaty obraz został jeszcze przez wybitnych profesorów zaciemniony stwierdziła, że to zabieg celowy, by zachęcić biegłych rewidentów do myślenia innymi kategoriami. – Jeśli udało nam się chociaż trochę otworzyć uczestnikom konferencji inny kąt widzenia, inny sposób patrzenia, jeżeli wyczuliliśmy ich na to, że w raportach muszą zwracać uwagę na makroskalę, załączać statystyki, pokazywać uwarunkowania, to nie po to tylko żeby prawidłowo ocenić firmę, ale również po to, by ochronić siebie przed zarzutem, że jej obraz jest niepełny. Bo jeśli z uwagi na zbyt dużą liczbę niewiadomych i czynników niepoliczalnych, nie można tego zrobić w sposób jednoznaczny, to trzeba przynajmniej zaznaczyć, że taki czynniki mają w tej sytuacji znaczenie – mówiła prof. Aldona Kamela-Sowińska.

Dyskusję panelową moderowała prof. Aldona Kamela-Sowińska

Dyskusję panelową moderowała prof. Aldona Kamela-Sowińska